swann swann
2058
BLOG

Springer locuta

swann swann Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

Wszyscy  znają już treść listu szefa Springera w Polsce. Nie będę więc streszczał tego dokumentu, stanowiącego wykładnię oceny politycznej Polski i wskazanie  celu działań dla dziennikarzy. Rzecz jest ciekawa.  I to z kilku powodów.

Po pierwsze, odpowiedzmy na pytanie po co pan Dekan ten list napisał?  Jeśli nie jest idiotą ( czego nie wiem, bo nie znam jegomościa ) to musiał zakładać, że szeroko kolportowany list wycieknie. A jak wycieknie, to będzie skandal ponieważ w demokratycznej tradycji wolnej prasy istnieje zasada, iż właściciel nie ingeruje w treść dziennikarskiego przekazu. Więcej, ma obowiązek by stać na straży dziennikarskiego kanonu postępowania. Nawet jeśli tego nie robi, to nigdy się nie przyzna, że jest inaczej. A pan Dekan, pozwolił sobie machnąć na to ręką i wydaje się, że nie obawia się reakcji swych przełożonych. Do sprawy jego przełożonych jeszcze powrócę.

Po drugie, po co pisał ten list skoro każdy kto ma kontakt z mediami Springera wie, że żadnych instrukcji jego dziennikarze nie potrzebują, bo przecież robią już to, co im zaleca.  I to na cały gwizdek. Jakaś nadgorliwość stachanowca go poniosła?

Po trzecie, najważniejsze będzie teraz to co uczynią, bądź nie uczynią, prawdziwi szefowie Axel Springer. Jeśli nawet podzielają przekonania swego hunwejbina w Polsce ( a pewnie podzielają ) to z bólem serca winni natychmiast go odwołać i przenieść na inne odpowiedzialne stanowisko.... Tak chyba brzmiała oficjalna fraza w języku hunwejbinów. To byłby ich ukłon wobec zasad, których nie przestrzegają. Taki ceremonialny akt hipokryzji.

Jeśli tego nie uczynią, to będzie to zapewne precedensem w historii prasy w demokratycznym świecie. Axel Springer oficjalnie przyzna, że z  wolnymi, demokratycznymi mediami, nie ma i nie chce mieć nic wspólnego. Zysk z tego byłby taki, iż  nikt nie miałby już chyba złudzeń, że ten koncern medialny po prostu robi politykę a nie dziennikarstwo. Tylko dlaczego u nas?

Otóż dlatego, ze przez całą historię III RP żyjemy w całkowicie fałszywym przekonaniu, iż prywatne media mogą robić co chcą oraz, że nie ma znaczenia kto jest właścicielem mediów. Franek spod budki z piwem lub słup oligarchy też może. Jeśli rzecz dotyczy mediów elektronicznych to jest to oczywista bzdura, gdyż te koncesjonowane winny spełniać warunki koncesji. W tym,  warunek rzetelnego dziennikarstwa. KRRiTV niby  ma nad tym czuwać. Ale tylko niby.  W przypadku mediów niekoncesjonowanych winien ingerować UOKiK by nie zezwalać na nadmierną koncentrację mediów i krzyżową własność. Polskie przepisy anty koncentracyjne i nadzorujące obcą własność są w porównaniu z niemieckimi żadne. Tak więc dlatego Axel Springer pozwala sobie w Polsce na wybryki swego hunwejbina.  Stawiam dolara, że włos mu z głowy nie spadnie. 

Znów, chodzi o wywołanie awantury. Wciągnięcie rządu w polemikę o wolności słowa i prasy. Zaraz padną z Berlina oskarżenia o to co rząd pozwala sobie robić w TVP, itd,.... I moim zdaniem o to właśnie chodzi. 

Co winien robić porządny obywatel? Obchodzić media Springera szerokim łukiem i może skrzyknąć bojkot konsumencki tych mediów i ich reklamodawców. A co winien uczynić rząd?  Nie jestem jego doradcą, więc podpowiem tylko, że sporo, ale nic oficjalnie.....Mądrej głowie dość dwie słowie!  Nic oficjalnie.

P.S. Właśnie przeczytałem, że MSZ zastanawia się nad stanowczą reakcją. No szkoda, że  minister Waszczykowski nie czyta mojego bloga. Ale trudno. Najlepiej się oburzyć i na odlew, po chłopsku, coś trzasnąć. A potem się zobaczy co dalej.  Panie ministrze, na zdenerwowanie relanium, a rząd niech się lepiej zastanowi jak działać. Nie strzelać z armaty papierem. Nie wdawać się dyskusję z magla. Sprawić, żeby zabolało. Mądrze, czyli nieoficjalnie. Aluzja zrozumiana?

swann
O mnie swann

 Weteran zimnej wojny. Stary pies, który zna już wszystkie sztuczki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura