swann swann
879
BLOG

O programie minimum dla rządu.

swann swann Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 35

Jaki powinien być cel strategiczny rządu Premier Szydło?  Pytanie nie jest wcale tak trywialne, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Brak publicznej debaty na temat celów strategicznych rządu powoduje, że deklaracje Pani Premier w konkretnych, bieżących sprawach lub okazjonalne wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego traktowane być muszą jako jedyne drogowskazy. Czasem w publicystyce pro-rządowych mediów można doszukać się jakiś ogólniejszych sformułowań. Te można podzielić generalnie na dwa prądy. Pierwszy, stanowią ci, którzy głoszą program stanowczych i szybkich zmian, tak by przez następne kilka lat maksymalnie oczyścić Polskę z pozostałości po PRL oraz post-peerelowskich instytucji i mechanizmów. Drugi obóz stanowią ci, którzy argumentują, iż strategicznym celem powinno być przedłużenie okresu rządów PiS o kolejną kadencję. Po to by zyskać na czasie, który pozwoli dokonać tych gruntownych zmian i co najważniejsze, uczynienie z nich trwałego już dorobku rządu w przebudowie Polski. Twierdza oni, że okres jednej tylko kadencji ułatwiłby opozycji "odkręcenie" dokonanych przemian. Tak w największym skrócie można opisać stan debaty nad strategią rządu.  Nie są to programy sprzeczne, ale ocena bieżących posunięć rządu wygląda już inaczej w zależności, z której z tych dwóch perspektyw je postrzegać. Dla pierwszych najczęściej będą to posunięcia zbyt wolne i niedostatecznie radykalne. Dla drugich, nadmiernie chaotyczne i otwierające zbyt wiele frontów jednocześnie, co zagraża pozycji przedwyborczej rządu.

Ze swej strony jestem zwolennikiem programu "drugiej kadencji". Z pewnym jego modyfikacjami i zastrzeżeniami. Otóż uważam, że druga kadencja winna być priorytetem po to, by obecny obóz rządowy miał czas i możliwości dokonania własnego marszu przez instytucje polskiego życia publicznego. Ze szczególnym uwzględnieniem instytucji stanowiących o naszym życiu duchowym. Mowa rzecz jasna o kulturze, nauce i oświacie oraz organizacjach pozarządowych. Chyba dla każdego jest jasne, iż obecnie są one zdominowane przez lewacką opozycję. W tej dziedzinie, zmiany nie mogą być szybkie - wymagają nowych ludzi i stworzenia im materialnych możliwości działania. Znalezienie odpowiednich ludzi to długi i żmudny proces. Nie wystarczą nowi - muszą być dobrzy albo jeszcze lepiej - świetni. Kompetentni oraz ideowi. Inaczej raczej przyniosą więcej szkód niż pożytku. Nawet druga kadencja PiS nie daje tu gwarancji sukcesu. Ale to sprawa kluczowa. To zdecyduje na dalszą metę o obliczu politycznym Polski.

Druga sprawa, w moim programie minimum, to dyscyplina działań rządu. Konieczna, by unikać strzelania sobie samobójczych bramek. Pozycja premier Szydło jest słaba, gdyż nie jest szefem partii. Ale moim zdaniem, właśnie dlatego, to ona winna trzymać mocno cugle w swych rękach i kontrolować poczynania ministrów.  Tak długo jak pełnić będzie swą funkcję.Inaczej, rządowi grozi anarchizacja i wikłanie Kaczyńskiego w rolę ustawicznego arbitra i mediatora pomiędzy rządowymi graczami. Moim zdaniem to błąd. Prezes Kaczyński, z racji pragmatyki działania, powinien zajmować się jedynie sprawami strategicznymi, a swoją pozycję w rządowych rozgrywkach wykorzystywać w ostateczności. To nie jego rola zajmować się panem Misiewiczem - by przywołać niedawny, głupkowaty zgoła a kosztowny wyborczo incydent.

Trzecia sprawa, to rzecz na pozór błaha ale wcale nią nie jest. Otóż rząd powinien jasno przedstawiać kolejne cele swych działań. Jednak i tu winna już rządzić pragmatyka. Gryźć tylko tyle, ile da się przełknąć. Unikać pustego, deklaratywnego gadulstwa i pośpiesznie, byle jak przygotowanych projektów. Mniej a porządnie  i sprawnie - taka powinna być już dewiza rządu. Przykładem niech będzie fatalnie przedstawiony projekt ustawy metropolitalnej dla Warszawy. Fuszerka i tyle. Tego właśnie należy unikać!

I jeszcze jedna, niezwykle ważna sprawa. Systematyczne i gruntowne zwalczanie korupcji. Wszelkiej korupcji.  Ze szczególnym uwzględnieniem własnych szeregów. Zero tolerancji. To kwestia nie tylko polityczna ale wręcz cywilizacyjna. Ostateczne zerwanie z PRL.

swann
O mnie swann

 Weteran zimnej wojny. Stary pies, który zna już wszystkie sztuczki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka