Do napisania tych słów przyczyniła się lektura wczorajszej notki Jana Maka i towarzyszących jej komentarzy. Wiele tam napisano o nienawiści. Moim skromnym zamiarem jest diagnoza jednego tylko fenomenu. Skąd mianowicie u ludzi maszerujących pod sztandarami KOD-u tak silne negatywne emocje? Dlaczego symptom ten jest szczególnie widoczny u pokolenia obecnych seniorów? Skąd u nich nienawiść?
Ze swej strony uważam, że kluczem do zrozumienia tego zjawiska jest sprawa stosunku tych ludzi do PRL. Seniorzy z KOD w zdecydowanej większości identyfikują swój dorobek życiowy, swoją młodość oraz awans społeczny swej rodziny z okresem PRL. W ogromnej części ludzie ci, określający się jako "inteligencja" ( niezależnie od tego czy słusznie czy nie ) są pierwszą generacją absolwentów wyższych uczelni w swych rodzinach. PRL wbił im w podświadomość, że pomimo "błędów i wypaczeń ", to jednak dzięki władzy ludowej ich rodziny wyszły z biedy i analfabetyzmu. Sami robili jakieś kariery w PRL, bo niby gdzie mieli je robić? Byli krytycznie nastawieni do PRL bo chcieli, "żeby było lepiej". Nie stawali w pierwszych szeregach do walki z komuną. Zazwyczaj nie stawali nawet w tych tylnych szeregach. Nie buntowali się otwarcie, nie ryzykowali. Swój sprzeciw wobec systemu ograniczali do żartów z głupot PRL, na imieninach u cioci. Słuchali Trójki. Nie odebrali podstawowego wykształcenia z historii, filozofii, polityki czy ekonomii. Z historii najnowszej Polski znają tak naprawdę stalinowską jej wersję - tę obowiązującą w szkołach PRL. Późniejsza lektura GW dokończyła dzieła dewastacji ich rozumienia historii i polityki. Symbolicznie rzecz ujmując : nadal uważają, że NSZ to polscy faszyści kolaborujący z hitlerowcami, Polskę wyzwoliła Armia Czerwoną a Jaruzelski ocalił kraj przed inwazją ze Wschodu.
Kaczyńskiemu i PiS nie mogą wybaczyć jednego. Tego mianowicie, że powyższe rozumienie i ocenę PRL kwestionuje. Odbierają to jako atak na życiorysy własne i swych najbliższych. To dla nich atak personalnie wymierzony w nich. Stąd te emocje. Stąd nienawiść.!
Honorowanie Żołnierzy Niezłomnych to dla nich przykład tak radykalnej rewizji historii, że musi budzić ich sprzeciw. Ich autorytety, których potrzebują, są też rodem z PRL. Nie czują żadnej więzi z II Rzeczpospolitą, ani rodzinnej ani ideowej. Są dziećmi PRL. Ich reakcja na Kaczyńskiego, czysto emocjonalna, wykluczająca racjonalny spór, ogranicza się do prostego odrzucenia i epitetów. Te suflują im codziennie lewackie media. Powtarzają za nimi jak za Panią Matką frazesy o "obronie Konstytucji czy Trybunału Konstytucyjnego". Wżyciu nie czytali żadnej konstytucji, ani tej obecnie obowiązującej w Polsce, ani żadnej innej. O ustroju konstytucyjnym i sądach konstytucyjnych nie mają zielonego pojęcia. I nie ma to dla nich żadnego znaczenia. Nie zgadzają się emocjonalnie na radykalne odejście od paradygmatu III RP. Negacji dorobku PRL i jej emanacji : III RP, nie wybaczą nikomu, a szczególnie Kaczyńskiemu. Nigdy. Aż po grób.
Komentarze