swann swann
231
BLOG

Jan Mak - Odpowiedź.

swann swann Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Pyta Pan, czy w dzisiejszym świecie zdominowanym przez "narracje" możliwy jest obiektywizm i niezależne myślenie.? Zdaję sobie sprawę, że Pańskie pytanie jest prowokacją mającą wywołać dyskusję, choć doskonale Pan wie, że odpowiedź jest z grupy tych, oczywistych. Zacznę więc od odpowiedzi. Tak, jest to możliwe. Wystarczy chcieć. Nie jest to jednak zadanie proste. Z przedstawionego przez Pana krótkiego opisu, z którym się zgadzam, widać to wyraźnie. Media zostały wciągnięte, a ogromna ich część chciała sama się zaangażować, w polityczną i partyjną walkę o realizację dominującej dziś lewicowej agendy. Niewielka część ( mierząc udziałem w rynku ) ustawiła się w kontrze. Słusznie pisze pan o powstałym efekcie zwierciadła. Nie w sensie symetrii racji i wpływów ale  stosowanych metod uprawiania czegoś co fałszywie nazywa się dziennikarstwem a w rzeczywistości jest działalnością propagandową, nacelowaną na osiągnięcie doraźnego efektu politycznego czy wręcz wyborczego. W takiej sytuacji wydawałoby się, że nie ma miejsca na dziennikarstwo, rozumiane jako dostarczanie rzetelnych i pełnych informacji oraz przedstawianie szerokiej palety komentarzy i analiz do tych wiadomości. Tak było jeszcze w zachodnim świecie nie dalej jak 30 lat temu. Komentarze były wyraźnie oddzielone od wiadomości. Komentarze redakcji były nieliczne i z reguły w tym samym wydaniu gazety na tej samej stronie prezentowane były głosy komentatorów im przeciwne. Nie były to zawsze proporcje ilościowe i wagowe dobrze zrównoważone, ale zasada obowiązywała bezwarunkowo. Nic z tego nie zostało. Niedawna ustawka CNN z aranżowaniem" demonstracji" byłaby czymś nie do wyobrażenia i jej twórcy wylecieliby z pracy tego samego dnia z wilczym biletem. A dziś? Pewno awansowali....za zaangażowanie w dobrą sprawę. Parafrazując, jeszcze niedawno  rolą dziennikarza było bezstronne ( na miarę możliwości ) opisywanie świata. Dziś jest nią walka o jego zmianę. Marks pęka z radości w piekle....

Cóż więc przyszło nam robić?  Nic innego jak tylko odbudować media na miarę tych sprzed kilku dziesięcioleci. Wiemy co mamy zbudować. Jak to zrobić? Wystarczy chcieć.  Bowiem musimy założyć, że jest nas jeszcze wystarczająca ilość, by na początek dać im swe poparcie w roli użytkowników. Jeśli tego nie uczynimy to smutny los czeka naszych potomków.  Wyeliminowanie prawdy i obiektywizmu ( jako celów publicznego dyskursu ) doprowadzić musi do niemożności porozumienia między odmiennymi " narracjami". A brak możliwości porozumienia w dalszej perspektywie, musi oznaczać, że siłę argumentu zastąpi argument siły. Z wszystkimi tego konsekwencjami.

P.S.   Z myśleniem jest rzecz jasna łatwiej. Tego nam nikt nie zabierze. Ale z publiczna dyskusja bez prawdziwych, tzn. rzetelnych mediów się niestety nie da.




swann
O mnie swann

 Weteran zimnej wojny. Stary pies, który zna już wszystkie sztuczki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka